Mary Margaret McDonald


Podstawowe informacje:


Data urodzenia: 23 sierpnia 1960r.

Status: mugolak/ ?

Dom: Gryffindor

Patronus: brak

Bogin: nieznany

Różdżka: 9 cali, lipa, włos jednorożca, delikatna

Pseudonimy: Blondi, M. (dla Lily i Remusa), Dziwka (dla Syriusza), Mimoza (dla Dorcas) 

Zapach Amortencji: truskawki, wanilia 

Widok w Zwierciadle Ain Eingarp: nieznany

Przynależność: Hogwart, Gryffindor, Szkolna Orkiestra Hogwartu,


Biografia:


      O przeszłości Mary wiadomo niewiele. Wychowywała się na wsi, na gospodarstwie swoich rodziców - mugoli. Zawsze trochę odbiegała od swojej rodziny i sąsiadów, była inna i z tego powodu traktowano ją inaczej. Nie odnajdywała się w rzeczywistości, w której żyli jej najbliżsi. Czuła, że jej miejsce jest gdzie indziej, zwłaszcza gdy urodziła się jej młodsza siostra - Amanda. Mary nigdy nie odczuwała rodzicielskiej miłości, jej relacje z rodzicami zawsze były odrobinę sztuczne. Dziewczynka myślała, że jej rodziciele już po prostu tacy byli i nic nie dało się z tym zrobić. Jednak po narodzinach Amy wszystko się zmieniło. Państwo McDonald stali się wzorowymi rodzicami, ale tylko dla młodszej córki. Mary została całkowicie odsunięta, a Amy poświęcano całą uwagę. McDonald nie wspomina dobrze swojego dzieciństwa, chociaż wszyscy uważali ją za radosne i szczęśliwe dziecko. Nigdy nie okazywała smutku, bo bała się, że rodzice mogą być na nią źli. Już w tamtym czasie, dziewczyna nauczyła się bacznie obserwować ludzi i naśladować ich zachowanie.
Mary i Amanda
      Życie Mary zmieniło się w dniu jej jedenastych urodzin, gdy otrzymała list z Hogwartu. To właśnie wtedy dowiedziała się, że jest czarownicą i że będzie mogła wyjechać do szkoły z internatem, żeby nauczyć się magii. Rodzina nie podzielała jej radości, nie była również z tego powodu niezadowolona - w ogóle się tym nie przejęli. Na peron 9 i 3/4 McDonald dojechała sama, rodzice uważali, że są zbyt zajęci, żeby odprowadzić córkę. Drogę do Hogwartu Mary spędziła samotnie, nie licząc nieprzyjemnego spotkania ze starszymi Ślizgonami. Pierwszą miłą osobą, z jaką rozmawiała, była pewna rudowłosa dziewczynka, która życzyła jej powodzenia tuż przed Ceremonią Przydziału. Później okazało się, że przydzielono je do tego samego domu i przez kolejne siedem lat będą razem mieszkać. Zarówno Lily Evans - owa rudowłosa dziewczynka - jak i Mary nie dogadywały się z pozostałymi współlokatorkami. O ile stosunki między Mary, a Marleną i Alice szybko się ociepliły, to sytuacja wyglądała zupełnie inaczej z Dorcas Meadowes. McDonald i Dorcas szczerze się nie lubiły, z początku nawet nie było wiadomo dlaczego, ale z czasem powodów
Lily i Mary
przybywało, a ich wspólna niechęć tylko się pogłębiała. Lily i Mary zaprzyjaźniły się od razu - być może powodem tego była wspólna niechęć 
do Meadowes lub po prostu obie przypadły sobie do gustu. Evans była jedyną osobą, której Mary się zwierzała ze swoich rodzinnych problemów, traktowała ją jak siostrę i darzyła bezgranicznym zaufaniem. Z kolei Evans podchodziła do tej przyjaźni z większym dystansem - bardzo lubiła McDonald, w końcu były ze sobą blisko, ale miała również innych przyjaciół, z którymi także spędzała czas - a to nie podobało się już Mary.
      Przez kolejne lata Mary miała tylko Lily i tylko dzięki niej dawała sobie radę. Przyjaźń z Lily Evans sprawiła, że Hogwart stał się dla McDonald domem, a ona sama poczuła się potrzebna i kochana. Popierała Lily w jej sporach z Dorcas i Huncwotami, chodziła z nią na wszystkie zajęcia, spędzała długie godziny w bibliotece, słuchała o problemach z Petunią, doradzała i pocieszała, a Evans robiła dla niej to samo. Jednak nie były nierozłączne. I to bardzo martwiło Mary. McDonald nigdy się nie skarżyła, nie miała tego w zwyczaju, ale była potwornie zazdrosna o Severusa Snape'a. Wiedziała, że jest on ważny dla Lily, w końcu był jej pierwszym przyjacielem, ale zawsze zawzięcie konkurowała z nim o uwagę rudowłosej.
Mary  i Remus
      Kolejną osobą, z którą musiała walczyć o swoją przyjaciółkę, był Remus Lupin, który wraz z początkiem czwartej klasy zainteresował się rudowłosą. Mary czuła, że traci to, co najważniejsze w jej życiu, a wszystko za sprawą dwóch chłopaków. Snape i Lupin nie przepadali za sobą, a Lily dzieliła swój czas między nich. Dlatego też McDonald, chcąc nie chcąc, musiała spędzać chwilę z Evansówną i Remusem. Czuła się nieswojo w towarzystwie tej pary i miała wrażenie, że im przeszkadza. Jednak była tak zazdrosna o Lily, że nie odstępowała ich na krok. Efektem ubocznym tego, że towarzyszyła swojej przyjaciółce i jej chłopakowi podczas każdej chwili ich związku, było to, że nieświadomie zbliżyła się do Lupina i nawiązała się między nimi swego rodzaju przyjaźń. I choć związek rudowłosej i Remusa nie trwał długo, to sprawił, że liczba przyjaciół Mary zwiększyła się do dwóch. Od tamtego momentu McDonald nie czuła się już taka samotna, a i zazdrość o Lily zmalała. W momentach, gdy jej przyjaciółka spędzała czas ze Snape'em, Mary mogła zwrócić się do Lupina, który zawsze znalazł dla niej czas. W tamtej chwili wydawać by się mogło, że życie Mary idzie w dobrym kierunku - miała dwoje najlepszych przyjaciół, którzy byli dla niej całym światem i nic nie mogło tego popsuć. A jednak...
      Wszystko zmieniło się nieco później, również w czwartej klasie, gdy Lily nagle z dnia na dzień zakopała topór wojenny z Meadowes. Miało to miejsce podczas jednej z lekcji eliksirów, a właściwie po niej. Dorcas i Lily były zmuszone do współpracy, o której prawdę mówiąc, nie było mowy. Mary dałaby radę, gdyby chodziło tylko o to, ale Evans zaczęła się przyjaźnić z Dorcas. Dla McDonald był to cios poniżej pasa. Czuła się, jakby ktoś wbił jej nóż w plecy, a tym kimś była Lily, jej najlepsza przyjaciółka. Nienawiść do Meadowes wzrosła, a relacje z Evans uległy całkowitej zmianie. To nie było tak, że w jednej chwili wieloletnia przyjaźń przestała istnieć - był to raczej powolny proces. Lily nie chciała tracić kontaktu z Mary i chociaż McDonald nie potrafiła znienawidzić rudowłosej, to nie mogła jej również wybaczyć takiej zdrady. Każda wspólnie spędzona chwila, przypominała blondynce o tym, że jej miejsce w życiu Evansówny zajęła Dorcas, a to zabijało ją od wewnątrz. 
        Mary zaczęła unikać Lily i postanowiła oderwać się od tego co było, znaleźć nowych przyjaciół i żyć tak, jakby nic się nie stało. Pomógł jej w tym wrodzony talent obserwacji i Remus, który zawsze miał na uwadze jej dobro. McDonald zaczęła obserwować najpopularniejsze osoby w szkole, mogła z pamięci wymienić garderobę najładniejszych dziewcząt, podać miejsca spotkań hogwarckiej śmietanki i tematy, na które najczęściej rozmawiają. Życie tych wszystkich ludzi, którzy byli znani i lubiani, stało się jej życiem. Jednak Mary nadal nie miała na tyle odwagi, by zmienić się aż tak diametralnie. Impulsem, który ją skłonił do zrobienia tego kroku, była pamiętna kłótnia z Meadowes i jej następstwa. 
        Pewnego marcowego wieczoru w dormitorium Gryfonek z czwartego roku dało się słyszeć podniesione głosy. Nikt tak naprawdę nie wie od czego zaczęła się kłótnia nieznoszących się Dorcas i Mary. Wiadomo jednak, że tamtego dnia dziewczyny wykrzyczały wszystko, co miały sobie za złe i zapłakana McDonald wybiegła z wieży Gryffondoru. Na swoje nieszczęście wpadła na grupę Ślizgonów, na której czele stał George Mulciber. Zaciągnęli ją do lochów, a tam Mulciber ćwiczył na niej zaklęcia czarnomagiczne. Informacja o tym zajściu mieli jedynie nieliczni - dyrekcja, grono pedagogiczne, Huncwoci, a także Lily. Wszyscy chcieli pomóc McDonald, ta jednak odrzuciła ich wsparcie i zmieniła się nie do poznania. Upodobniła się do osób, które przez długi czas obserwowała i zrobiła to tak umiejętnie, że po kilku miesiącach nikt już nie pamiętał o szarej myszce Mary. 
        Od tamtego momentu Mary straciła kontakt ze swoimi starymi znajomymi. Zaczęła obracać się w nowym towarzystwie i niewiele ją interesowały sprawy Gryfonów. Kiedy przyjaźń Lily i Snape'a się rozpadała, McDonald zajęta była umawianiem się z chłopakami, nie dostrzegała problemów swojej dawnej przyjaciółki. Na piątym roku Mary ponownie zbliżyła się do swoich współlokatorek. Oczywiście, nie można było nazwać tego przyjaźnią, jednak Mary nie izolowała się tak jak wcześniej. Spędzała z Gryfonami więcej czasu, ale nie angażowała się - podświadomie obawiała się kolejnych rozczarowań z ich strony. Najbliższy kontakt ze swoimi znajomymi miała pod koniec piątej klasy, kiedy między nią, a Remusem zaczęło się coś rodzić. Niestety to uczucie nie przetrwało długo, Mary była tym faktem załamana. Nie dała tego po sobie poznać, udawała, że wszystko jest tak jak dawniej.
        W wakacje między piątą, a szóstą klasą była wraz z Marleną, Alice i Dorcas na imprezie w Dolinie Godryka, którą zorganizowali Huncwoci. Wkrótce po rozpoczęciu zabawy Mary oddaliła się od koleżanek i wpadła w wir szaleństwa, odreagowując nieudaną relację z Remusem. Niewiele pamiętała z tamtej nocy. 


Szósty rok nauki w Hogwarcie:


Relacje:

Rodzina: Richard McDonald (ojciec), Elizabeth McDonald (matka), Amanda McDonald (siostra)
Przyjaciele: Lily Evans (kiedyś najlepsza przyjaciółka), Remus Lupin, Angelina Smith, Michael Hills
dobrzy koledzy: Marlena McKinnon, Alice Cambell, James Potter, Peter Pettigrew
Wrogowie: Severus Snape, Dorcas Meadowes, George Mulciber, Evan Rosier
Związki: Tom Rogers (czwarta klasa - miesiąc), Mark Jenkins (piąta klasa - dwa miesiące), Richard Bennett (piąta klasa - cztery miesiące), Lucas Edwards (piąta klasa - cztery miesiące), Remus Lupin (piątka klasa - jedna randka)


 Charakter: 

"Mary była osobą bez charakteru, taką denerwującą mimozą potrzebującą pomocy osób trzecich. Musiała żyć z kimś w ścisłej symbiozie, bo inaczej czuła się zagubiona we własnym dormitorium. "
      Kiedyś Mary była osobą cichą, spokojną, nigdy nie wychodziła przed szereg, wolała trzymać się osób, które znała. Stała murem za swoimi przyjaciółmi i popierała ich we wszystkim. Nie miała swoich własnych przekonań, zawsze wolała się dostosowywać do otoczenia. Jej wrażliwa natura sprawiła, że bała się każdego rozczarowania.  W późniejszym czasie Mary bardzo się zmieniła. Stała się osobą popularną i lubianą. Ceniono ją w towarzystwie, jednak nie za to kim była, tylko jak wyglądała. McDonald była bardzo inteligentna i cierpliwa. Nie lubiła prowadzić wojen, chociaż czerpała ogromną satysfakcję, gdy udawało jej się kogoś pokonać.


Wygląd:

      Natura obdarzyła Mary wyjątkową urodą. Należała do grupy najładniejszych dziewczyn w Hogwarcie. McDonald była wysoką, długonogą blondynką. Jej figura była bardzo kobieca, jednak jej największym atutem były długie, lśniące włosy, które powiewały za nią z gracją. Miała ładne, regularne rysy twarzy, błękitne oczy i pełne malinowe usta. Ubierała się dość wyzywająco, w najmodniejsze ubrania i najdroższe dodatki. 


Niezgodności z kanonem:

      O Mary McDonald (a właściwie MacDonald) wiemy bardzo niewiele. Jest postacią epizodyczną i w kanonie nie odgrywa znaczącej roli. Z pewnością uczyła się w Hogwarcie za czasów ery Huncwotów, Mulciber próbował na niej zaklęcia czarnomagiczne (prawdopodobnie jest mugolakiem) i to ona powiedziała Lily, że Snape będzie na nią czekał pod portretem Grubej Damy. I to w sumie tyle. My dopisałyśmy do tej postaci biografię. 

Kredyty: Dianna Argon | Emily Kinney | Rita Volk | Amber Heard

1 komentarz:

  1. No dobra, czas się spiąć, rzucić simsy i zabrać do życia.
    Cóż, karta postaci wywalczona przeze mnie, więc jak się migałam od komentowania to trochę się bałam, że mnie ktoś ubiegnie i nie będę pierwsza. Ale jestem. Jest dobrze.
    Cóż więc mogę powiedzieć? Po pierwsze, współczuję Mary. Tacy rodzice...
    Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy Mary, jak wyewoluują jej relacje z Dorcas, Remusem, Lily... i czy przez Waszą historię ponownie przetoczy się Mulciber.
    Z uwag technicznych: przy relacjach przyjaciele, wrogowie i rodzina są zapisane bez ozdobień i z wielkich liter, a "dobrzy koledzy" małą literą i kursywą, nie wiem, czy tak miało być, czy to błąd. A w oryginale to było po prostu Macdonald, nie MacDonald ;)
    Pozdrawiam, Atria Adara ;)

    OdpowiedzUsuń